czy dałoby się jakoś phishing nazwać bardziej po polsku?
przychodzi na myśl:
mamienie, podszywanie się, mimetyzm cyfrowy
ale… może ktoś jakoś celniej?
@dy
czy dałoby się jakoś phishing nazwać bardziej po polsku?
przychodzi na myśl:
mamienie, podszywanie się, mimetyzm cyfrowy
ale… może ktoś jakoś celniej?
@dy
a wyłudzanie?
Przed zabraniem się do wymyślania polskiego odpowiednika (tłumaczenia?) warto sprawdzić, skąd wzięło się to słowo.
Polecam sprawdzić phishing i phreaking w Websterze (https://www.merriam-webster.com/dictionary/phishing, https://www.merriam-webster.com/dictionary/phreaking)
bo to powinno pomóc w wyznaczeniu kierunku poszukiwań.
Absolutnie nie podszywanie się, również pozostałe określenia odbiegają od podstawowego znaczenia angielskiego.
Najbliżej byłoby coś od jak łowienie (ryb), wędkowanie...
W.R.
PS. Jak zwykle bardziej mi się podoba to, co nie wymaga po polsku łamańców - albo używać słowa angielskiego, albo wymyślić nowe, polskie - tak robią młodzi, a w końcu phishing przyszło ze slangu...
phishing pochodzi od fishing, łowienie, typu "łowca okazji"
Ale zadałbym pytanie bardziej ogólnej natury: czy jest sens tłumaczyć
terminy techniczne? Mamy komputer, to przecież tylko spolszczenie pisowni.
Mamy bajt, to też spolszczenie pisowni (Francuzi mają bardziej dokładne
"octet"). Ale mamy przecież tokamak, mamy burmistrza, mamy web (a nie
"pajęczyna"), mamy radio, czemu nie możemy mieć phishing?
Nie idźmy drogą p. Jana Bieleckiego sprzed lat, bo wrócimy do "dwumlasku" myszy itp...
J.Sz.
-----Oryginalna wiadomość-----
Inspirując się najciekawszymi wpisami narodowych.wiki
uważam, że najciekawszą propozycją polskojęzyczną byłaby
"uzurpacja tożsamości"
@dy
Andrzej,
nie pojmuję, jak Ci to akurat tak wyszło, bo nie widzę tu ani uzurpacji, ani tożsamości. A chodzi w tym przecież o próbę (usiłowanie) złowienia ofiary i stąd ten ph(f)ishing. Próba ta może być skuteczna, albo nie i wcale, ale to wcale nie musi mieć jakiegokolwiek związku z tożsamością [klikając np. na link w takiej phishingowej wiadomości mogę spowodować zainstalowanie u mnie jakiegoś paskudztwa, które posłuży potem do próby penetracji sieci firmy, w której pracuję, a ja będę tym pożytecznym durniem (modne ostatnio określenie), który, swoim nieostrożnym kliknięciem, to umożliwił].
Ja, na Twoim miejscu, dałbym se luz, i przystał na ten phishing. A jak jednak koniecznie chcesz po polsku, to zostaje Ci łowienie albo wędkowanie. Tylko jak potem przełożyć phishing mail?
Nb. dla angielskiego wędkarza fishing brzmi niemal obraźliwie, bo on jest angler i uprawia angling (tak samo u nas obrazą jest nazwać wędkarza rybakiem).
miłego, no - może nieco mniej upalnego - weekendu,
b.
wędkarz to osoba dla zabawy męcząca ryby rybak - to ciężko (z reguły) pracujący na chleb człowiek więc chyba na odwrót nazwanie rybaka wędkarzem jest obraźliwe GP
Może "frajerowanie"?
Uzurpacja tożsamości – to pomysł wywiedziony z fr.wiki, ale mnie bardzo pasuje, bo
jeśli Mały Franio tworzy stronkę udającą stronę www.WiekieKorpo.xy – to wyraźnie sobie uzurpuje przymioty, których nie posiada;
co więcej jest to jakby rodzaj utworzenia swojej fałszywej tożsamości
wiem, phishing to zbieranie cudzych danych, jednakowoż oparte na właśnie opisanej wyżej uzurpacji
//@dy
ps: Bogdanie, po raz pierwszy od miesięcy nie trafiłeś mi od razu do spamu (podejrzewam, iż dlatego, że napisałeś jednocześnie pod dwa adresy mejlowe — tak trzymać!!!)
Andrzeju,
Uzurpacja tożsamości jest bardzo niedobrym terminem, ponieważ odwołuje się do jednej z możliwych technik stosowanych w phishingu i to tylko w jednym przypadku: gdy celem jest zbieranie danych. Ale to nie jest jedyny możliwy cel: np. wprowadzenie złośliwego oprogramowania też bywa celem. W końcu każdy sposób zmylenia ofiary jest dobry, jeśli tylko osiągnie się pożądany skutek, którym może być na przykład doprowadzenie do wymuszenia (ransomware), albo po prostu zainfekowanie komputera oprogramowaniem, które jest platformą do dalszego ataku... Gdzie tu masz uzurpację tożsamości?
Właśnie w czwartek pracownicy AGH dostali świetny przykład: mail pochodzący jakoby od administratorów poczty AGH, informujący o projektowanych wkrótce zmianach chroniących przed atakami na pocztę AGH. Link prowadził prawdopodobnie do źródła infekcji a nie do formularza zbierania danych, bo domena w URL zupełnie nie była podobna do AGH... Natomiast sam mail był tak świetnie napisany, że tylko zawodowa rutyna (i niezbyt dobrze dobrana identyfikacja źródła) uchroniła mnie kliknięcia... (Zapewne ostatecznie nie kliknąłbym , bo zawsze moment wcześniej sprawdzam link, ale byłem skłonny to rozważyć.)
Phishing to dowolna technika zmierzająca do zmylenia ofiary, stosowana na zasadzie statystycznie korzystnego dla atakującego rezultatu. Dlatego nazwa kojarzyć się ma z łowieniem (i jak mi się wydaje) nawet bardziej z łowieniem przy pomocy sieci - w końcu to też jest metoda odwołująca się do statystyki
Nie można powodować zawężenia znaczenia tłumaczenia wskutek dobrania terminu odpowiadającego ograniczonemu podzbiorowi znaczeń terminu oryginalnego.
pozdr.
W.R.
Ha, to prawda,
szkoda, bo „uzurpacja” jako jedyna ze znanych mi pomysłów na phishing ma konotacje jednoznacznie negatywne
pozostaje
mimetyzm cyfrowy
o którym nikt już w ogóle nie wiedziałby co miałby oznaczać
//@dy
po przemyśleniach pytanie:
czy oszustwo „na wnuczka” nie jest rodzajem uzurpacji roli wnuka? zatem
uzurpacja roli autorytetu takiego czy innego rodzaju, może prowadzić do bardzo różnego rodzaju zamieszania
@dy
Ale "miemetyzm cyfrowy" odnosi sie do metody, natomiast phishing odnosi się
do celu ((z)łowienie). Więc "frajerowanie" bardziej odpowiada intencji
angielskiego określenia
Jednak najlepiej ""phishing" zostawić w oryginalnym brzmieniu, potraktować
to równie nieodmiennie jak nazwisko. Słowo międzynarodowe, a nie słowo z
języka angielskiego.